Niszczy życie wielu ludziom.
Ta finansowa.
Jak podaje Wikipedia:
Piramida finansowa – struktura finansowa, w której zysk konkretnego
uczestnika jest bezpośrednio uzależniony od wpłat późniejszych uczestników,
stojących niejako niżej w tej strukturze.
Każda piramida finansowa musi upaść. Różnią się między sobą tylko "okresem życia" |
Struktura istnieje, więc dopóty, dopóki suma wycofywanych przez uczestników pieniędzy jest niewielka w stosunku do napływających do systemu nowych środków. Zgodne z ustaleniami wypłaty środków pierwszym uczestnikom piramidy, usypiają czujność kolejnych, liczących na rzekomo łatwe, pewne i wysokie zyski. Im bardziej organizatorom udaje się wydłużyć okres nowych wpłat i im więcej ma ona poziomów, tym więcej uczestników jest poszkodowanych w chwili jej upadku – często tracą oni większość lub nawet całość powierzonych środków.
Klasyczne piramidy finansowe można poznać po tym, że otwarcie wskazują na to, że jedynym źródłem zysków uczestników są wpłaty od kolejnych osób.
W Polsce organizowanie bądź
kierowanie systemem sprzedaży lawinowej jest czynem nieuczciwej konkurencji
zagrożonym karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Wstęp długi, lecz bardzo dobrze oddaje istotę działania tego monstrum. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach chciałby świadomie być członkiem takiej piramidy? Oczywiście, ze nie. Czy ktoś kto zostałby zmuszony do zostania członkiem takiej piramidy byłby z tego powodu szczęśliwy? Oczywiście, ze nie. Bo dlaczego mam płacić na kogoś i nigdy już nie zobaczyć swoich pieniędzy? Dlaczego?
Wstęp długi, lecz bardzo dobrze oddaje istotę działania tego monstrum. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach chciałby świadomie być członkiem takiej piramidy? Oczywiście, ze nie. Czy ktoś kto zostałby zmuszony do zostania członkiem takiej piramidy byłby z tego powodu szczęśliwy? Oczywiście, ze nie. Bo dlaczego mam płacić na kogoś i nigdy już nie zobaczyć swoich pieniędzy? Dlaczego?
A teraz z drugiej strony. Spójrzmy na instytucje, która o nas dba i bez której
bylibyśmy jak niemowlaki na mrozie. ZUS. Cały potężny mechanizm, który ma na
celu tylko nasze dobro. Czy aby?
System jest jasny. Ze składek obecnie
pracujących świadczenia otrzymują emeryci i renciści. Proste? Proste. Chociaż
jak się tak dobrze przyjrzeć to ci co są na początku otrzymują pieniądze tych
co wpłacają w danej chwili lub będą wpłacać. Brzmi znajomo? Tak, to klasyczna
definicja piramidy finansowej. Na dodatek zatwierdzona ustawą, co czyni nasze w
niej uczestnictwo przymusowym. Nie można przecież pozwolić na to żebyś
decydował/a czy chcesz płacić czy nie. Dopływ nowych musi być i musi być
stały.Co jednak jeśli jednak dopływ nowych płacących będzie maleć? Kiedy tak się może stać? Ano już się dzieje. Nakłada się na to kilka czynników. Po pierwsze liczba urodzeń w Polsce drastycznie spada i niestety od kilku lat więcej nas umiera niż się rodzi. Po drugie w ostatnich latach z naszej Zielonej Wyspy wyjechało prawie dwa miliony Polaków. Tych młodych, silnych, zdrowych i pracowitych. Tylko to powoduje ze coraz mniej ludzi pracuje (czytaj: płaci składkę do piramidy) i coraz więcej osób będzie przechodzić na emeryturę (czytaj: będą na szczycie piramidy i będą chcieć swoje pieniądze). Ale tak się nie da. Jeśli ilość chętnych do wzięcia kasy zwiększa się a ilość płacących zmniejsza się to co robi premier oraz minister finansów? Robią to co najprostsze. Primo podnoszą składki czyli ci co płacą maja płacić jeszcze więcej. Secundo wydłużają wiek emerytalny do 67 lat czyli odsuwają odbieranie pieniędzy dla mężczyzn o 2 lata a dla kobiet o 7 lat.. Jednocześnie o tyle samo lat skracają czas pobierania tych pieniędzy chyba ze ustawowo zagwarantują wydłużenie życia dla mężczyzn o 2 lata a dla kobiet o 7. Tak oczywiście nie będzie.
Ludzi w Polsce będzie ubywać. "Niedobór" Polaków należy powiększyć o emigrację. |
Następna rzecz, która jest
bardzo dziwna to ta, że w zasadzie sami rządzący do końca nie wiedzą co mówią jeśli chodzi o zasady funkcjonowania ZUS. Istnieją dwa modele, które w
zależności od potrzeb nam przedstawiają. Pierwszy to opisany wyżej, który
zakłada wypłatę emerytur i rent z obecnie wpłacanych składek. Istnieje tez
drugi, który jest chętnie przedstawiany przy okazji podnoszenia składek i
wydłużania wieku emerytalnego. Otóż zakłada on, ze każdy ma swoje konto
emerytalne i tam odkłada na swoja emeryturę (ponoć dłużej pracując więcej odłożymy). Te dwa modele są w totalnej
sprzeczności z sobą ponieważ jeżeli z moich składek są opłacane obecne
emerytury to co takiego właściwie pozostanie na moim koncie?
Bardzo dobrze opisał to jeden z internautów na forum:
„prosta matematyka. Jeśli cala moja składka emerytalna jest
teraz wypłacana emerytom a nie jest inwestowana przez ZUS to pracując dłużej
nie wypracuje wyższej emerytury a jedynie więcej państwo mi zabierze. Jeśli
miałbym teoretycznie wypracować sobie wyższą emeryturę to jedynie jest to
możliwe kiedy państwo
w czasie gdy będę emerytem zabierze więcej ludziom pracującym, co i tak w
związku ze zmniejszeniem ich liczby nie pozwoli na zwiększenie mi emerytury.
Tak wiec to jest jedno wielkie kłamstwo i złodziejstwo”.
c.d.n.
Przeczytane na forum:
"MILCZENIE OWIEC"
– zastanawiająca jest obojętność młodzieży na zaproponowane przez obecną władzę
wydłużenie wieku emerytalnego do 67-lat!!!
Bo w końcu to obecnie studiujących w całości
obejmie ta reforma emerytalna. Dziwi mnie że aby zablokować ACTA (sprawa która
ma znacznie mniejsze znaczenie dla ich losu niż
niekorzystna reforma emerytalna) masowo protestowali we wszystkich polskich
miastach. Natomiast reforma emerytalna ich nie interesuje? Czy też są
ubezwłasnowolnieni jak "barany"? Czyżby ci inteligentni młodzi ludzie
uwierzyli propagandzie że będą żywotni w wieku 90-lat jak profesor
Bartoszewski?
A prawda jest taka że kilkanaście procent płacących składki
emerytalne nie dożywa wieku emerytalnego (wystarczy poczytać nekrologi). 20%
pobiera emeryturę co najwyżej przez kilka lat. Blisko 70% dożywa wieku 75 lat.
Czyli pobiera świadczenie emerytalne przez ok. 10-lat. Natomiast jednostki żyją
dłużej. W latach osiemdziesiątych XX-w jeden z 21 postulatów sierpniowych domagał
się skrócenia wieku emerytalnego dla mężczyzn do 55-lat i kobiet do 50-lat. I
miliony pracujących poważnie ten postulat traktowało. Nie jestem tak radykalny.
Nawołuję natomiast młodzież i studentów. Obudźcie się. Protestujcie. Wychodźcie
masowo na ulice. Macie prawo i to w waszym interesie jest zachowanie
dotychczasowego wieku emerytalnego czyli 65-lat dla mężczyzn i 60-lat dla
kobiet. Abyście nie obudzili się za późno.