niedziela, 9 lutego 2014

Maja naród za idiotów czyli jak UB-ecy nami manipulują

Marcin P. szef firmy Amber Gold. Człowiek z wyrokami sądowymi nie mający jeszcze 30-stu lat. jakim cudem zdobył pieniądze na utworzenie linii lotniczych??!!! Jaki bank udzielił mu kredytów na tak gigantyczne kwoty? Dlaczego urzędy państwowe nagle "oślepły"? Kto za tym wszystkim stoi? Co sie dzieje z Bąkiem (synem Tuska zatrudnionym przez Amber Gold)? Czy wiesz już jak można zamieść tak dużą aferę? Nie? To się dowiedz.

RMF FM: nikt nie pomagał Marcinowi P. w uruchomieniu Amber Gold



We­dług opi­nii bie­głych, do któ­rej do­tar­li dzien­ni­ka­rze RMF FM, Mar­cin P. dzia­łał sam. Spe­cja­li­ści z firmy Ernst&Young oce­ni­li, że pre­zes Amber Gold naj­praw­do­po­dob­niej nie miał mo­co­daw­ców i nikt nie wsparł pie­niędz­mi jego biz­ne­su.

Analiza opracowana przez Ernst&Young Audyt Polska trafiła do łódzkiej prokuratury pod koniec 2013 roku. Ma ona m.in. służyć do ustalenia faktycznych źródeł finansowania działalności Amber Gold oraz sposobu i poziomu osiąganych przez spółkę zysków. Nad opinią pracowało 28 ekspertów. Do jej treści dotarli dziennikarze RMF FM.

Okazuje się, że eksperci nie znaleźli żadnego podejrzanego przelewu na początku działalności Amber Gold, co ma świadczyć, że nikt nie dał pieniędzy Marcinowi P. na rozpoczęcie działalności. W raporcie zwrócono za to uwagę, że decyzje finansowe spółki nie dawały szans na zwrot pieniędzy osobom inwestującym w złoto.
Jak podaje RMF FM, prokuratorzy stwierdzili, że analiza jest kompletna i nie będą zlecać kolejnych prac.
Marcin P. jest podejrzany o 17 przestępstw, a jego żonie zarzucono popełnienie 12. Prokuratura - obok oszustwa znacznej wartości - zarzuca im m.in. prowadzenie bez zezwolenia działalności bankowej, poświadczenie nieprawdy w oświadczeniach o podwyższeniu kapitału zakładowego kilku spółek grupy Amber Gold, naruszenie ustawy o rachunkowości oraz kodeksu spółek handlowych. Oboje są aresztowani i grożą im kary do 15 lat więzienia.

Amber Gold to firma, która miała inwestować w złoto i inne kruszce, działała od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. 13 sierpnia 2012 r. firma ogłosiła likwidację, tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz